Piaty mecz i piąte zwycięstwo naszych siatkarzy, którzy kolejne 3 punkty dopisali na swoje konto po wyjazdowym meczu z Cisami Nałęczów. Bialczanie zameldowali się na pozycji lidera trzeciej ligi.

Zawodnicy AZS AWF Biała Podlaska rozpoczęli mecz bardzo dobrze, a to wszystko dzięki skutecznym zagrywkom kapitana zespołu Damiana Roszkowskiego, który w pierwszej kolejności odrzucił rywali od siatki, a później zdobywał punkty bezpośrednio. Zaskoczeni zawodnicy „Cisów” przez większą część seta nie byli w stanie przeciwstawić się przyjezdnym, których przewaga wynosiła momentami 10 punktów 19:9. Gospodarze obudzili się w końcówce seta, ale było to już za późno i pierwsza partia zakończyła się wynikiem 25:19 dla akademików.

Drugi set to już walka punkt za punkt. W tej partii żadnej drużynie nie udało się uzyskać przewagi, która pozwoliłaby spokojnie prowadzić. Lepiej grę nerwów wytrzymali akademicy, którzy ostatni punkt zdobyli blokiem i wygrali 23:25. Trzecia partia również zacięta, z lekką przewagą drużyny gości, którzy w końcówce prowadzili 20:18. Myśląc pewnie już o końcu meczu, wkradło się rozluźnienie w szeregi naszych graczy i pojawiły się błędy. Wykorzystali to zawodnicy z Nałęczowa, którzy zagrali bardzo mądrze w obronie i skutecznie w kontratakach. Wygrali trzeciego seta 25:22 i tym samym przedłużyli szanse na końcowy sukces.

Porażka w 3 secie spowodowała mocną mobilizację w szeregach akademików z Białej Podlaskiej, którzy dzięki dobrej grze Damiana Jurkowskiego w bloku, odskoczyli na kilka punków i tę przewagę już tylko powiększali, aby zakończyć tę partię 25:15 i cały mecz 3:1.

Kolejny mecz nasi zawodnicy rozegrają 9 grudnia o godzinie 16.00. W hali przy ulicy Akademickiej 2 bialczanie podejmować będą MKS Kraśnik.

LKS Cisy Nałęczów - KS AZS AWF Biała Podlaska 1:3 (19:25, 23:25, 25:22, 15:25)

AZS AWF: Damian Roszkowski, Jakub Gaładyna, Michał Gołębiowski, Adrian Kupiński (libero), Damian Jurkowski, Igor Kowalski, Marcin Kusznieruk, Hubert Jankuniec, Maciej Malczyński, Kacper Nowicki, Łukasz Żabiński, Dawid Duliasz.